W ramach różnych projektów jesteśmy zobowiązani do budowania modeli, które działają tylko dzięki temu, że wcześniej tworzymy bazę danych na podstawie adnotacji. Już jakiś czas temu oznaczałyśmy kamizelki i kaski na potrzeby naszego pluginu SafetyWatch ale tym razem w kręgu naszych zainteresowań znalazł się nikt inny jak… krowy 😉
Adnotacja danych, która jest na początku drogi do budowy modelu jest procesem długim i żmudnym. Do pewnego czasu zajmowała się tym w Promity tylko Kasia Krajewska. Nastały jednak czasy, że obowiązków Kasi przybywało i niezbędne było szybkie wsparcie.
Aby pomóc w tym zadaniu i wywiązać się jak najszybciej z zobowiązań- postanowiliśmy wezwać posiłki i tak powstał “Mazurski zespół adnotujący”.
Kasia zorganizowała szkolenie dla dwóch nowych koleżanek Uli Anuszkiewicz i Gosi Kisłowskiej. Dziewczyny bardzo szybko odnalazły się w „oborze”, a krowy stały się ich codziennością ;] Cały zespół adnotujący miał wcześniej kontakt z tymi zwierzętami, natomiast tylko Kasia, która ma pod swoją opieką kilka krów, widziała poród na żywo. Niemniej jednak prędko okazało się, że brak tego doświadczenia u Uli i Gosi nie stanowi żadnego problemu.
Na początku pracy w zespole i odnotowywaniu symptomów, krowy śniły się dziewczynom po nocach 😊 Jak już noce były spokojne to zawładnęły ich codzienność 😛 Dziewczyny siadały przed telewizorem, żeby w końcu odpocząć od pracy, a w telewizji właśnie rozpoczynał się dokument „Sekretne życie krów” o hodowli krów w Niemczech… . Odpalały telefon, a „kochany” facebook podpowiadał artykuł o cielaczkach czworaczkach 😀
Te komiczne sytuacje (których było jeszcze wiele) oraz to, że dziewczyny stworzyły “Mazurski zespół adnotujący” było pretekstem do zorganizowania integracji, żeby się lepiej poznać, żeby odpocząć od pracy i porozmawiać również na inne tematy niż te związane z krowami.
W ramach tejże integracji wszystkie trzy, wybrały się do restauracji „Podkładka” w Giżycku. Cóż za zdziwienie pojawiło się na ich twarzach, kiedy po wejściu do lokalu przywitał ich nikt inny jak… krowy. Na ścianach restauracji dekoracją są obrazy przedstawiające ten gatunek zwierząt 😊
W towarzystwie pięknych zdjęć i przepysznych dań były prowadzone dyskusje na tematy związane z pracą i nie tylko.
W obecnych czasach- pracy zdalnej- wzajemne poznanie się członków zespołu i spędzanie wspólnie czasu jest niezwykle ważne. Dlatego tak istotne jest organizowanie integracji, nawet tych małych, w przypadku dziewczyn były to trzy osoby…można rzec “aż” trzy! Efekty i wartości z tego płynące można zauważyć w przyszłości, ale i od razu. I tak właśnie było w tym przypadku!
„Ogromnie wspomagający i motywujący jest fakt, że się znamy osobiście, że spotykamy się on–site “w realu” oraz, że Promity dba o nas jako zespół, zauważa i docenia i organizuje eventy, żebyśmy od czasu do czasu wyszły wspólne „w miasto”. Za to dziękuję ! ”
– Ula Anuszkiewicz